Forum www.oazakrosno.fora.pl Strona Główna www.oazakrosno.fora.pl
Krośnieńskie, Franciszkańskie Forum Oazowe
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy jest łatwo?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.oazakrosno.fora.pl Strona Główna -> Z życia wzięte
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
RaV
R1



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Krosno

PostWysłany: Pią 13:56, 16 Lis 2007    Temat postu: Czy jest łatwo?

Powiedzcie, jak myślicie, łatwo jest być w dzisiejszych czasach chrześcijaninem, porządnym chrześcijaninem? A czy tak naprawdę kiedyś było łatwo? Jakie są wasze odczucia, co na ten temat myślicie?

Dla mnie chrześcijaństwo to coś bardzo potężnego... Coś czemu ja poddaje się całkowicie. Chce służyć Panu i to czasem jest trudne Confused

Ale dla człowieka, który kocha Jezusa te trudności to chluba Smile

Jak myślicie? Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Precel
Dzieciaczek



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 15:06, 16 Lis 2007    Temat postu: <><

Myśle, że trudności muszą być, zawsze można z nich wynieść jakąś naukę.
Albo: czym byłaby radość, gdyby nie było smutku? nie wiedzielibyśmy, czym jest.

Chyba nie ma podziału na czas, kiedy było łatwo iść za Jezusem, a kiedy trudniej. Zawsze byli ludzie,którzy przeciwstawiali się wierze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megi
Młodzieniec



Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: oczywiscie, Krosno

PostWysłany: Pią 16:06, 16 Lis 2007    Temat postu:

Wg mnie nie jest łatwo, ale kiedyś słyszałam takie jedno mądre i piękne porównanie na ten temat:"Życie chrześcijanina jest jak droga usłana różami", a jak wszyscy wiemy róża to piękny kwiat, ale ma jedną baaaardzo nie miłą rzecz-kolce :/
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terk
Niemowlę



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Krosno

PostWysłany: Pią 21:43, 16 Lis 2007    Temat postu:

Ja burzę się często na stwierdzenia, że teraz są takie czasy, że... Moim zdaniem zawsze było podobnie, wszystko się cyklicznie powtarza. Ciężko jest być sobą, już ludzie w prehistorii, którzy różnili się od innych współplemieńców byli odrzucani. Ciężko jest trwać w swoim przekonaniu, jakie by ono nie było, każdemu na rękę by było, jakby wszyscy byli przeciętni, ludzie już tacy są. Ale zobaczmy na to z drugiej strony, jeśli trudne jest trwanie przy jakichkolwiek wartościach, a wyznając naszą wiarę mamy pomoc samego Boga, to czy to nie jest może jednak proste? Może jednie sami stwarzamy nieistniejące problemy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RaV
R1



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Krosno

PostWysłany: Pią 22:52, 16 Lis 2007    Temat postu:

Powiedziałem, że w "dzisiejszych czasach..." bo żyjemy tu i teraz Smile Nie wiesz jak było 50 lat temu ani jak będzie za 50 lat Smile Dlatego powiedziałem, że w dzisiejszych czasach Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dymek
Starzec



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kielce ;)

PostWysłany: Sob 11:10, 17 Lis 2007    Temat postu:

Oj tam nie czepiajcie się słówek Wink
Moim zdaniem chrześcijaninem trudno jest być tylko w nowym towarzystwie i w nowych miejscach, bo wtedy nie wiemy jak ludzie zareagują na nasze świadectwo (Nigdy nie wiadomo czy ktoś Ci zaraz cegłówką nie da po głowie). Trudno jest też wtedy gdy jesteśmy sami i zdani jedynie na siebie, ale kiedy jesteśmy we Wspólnocie i całą grupą świadczymy o naszym chrześcijaństwie to jest dużo łatwiej Smile Także, gdy robimy to wśród osób, które już poznaliśmy, bo wtedy wiemy z jaką odpowiedzią możemy się spotkać Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Soplica
Noworodek



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: mam wiedzieć ?

PostWysłany: Sob 13:29, 17 Lis 2007    Temat postu:

To wszystko zależy od środowiska w którym się znajdziemy. Chociaż nawet pomijając reakcje ludzi i akceptację środowiska wiara może okazać sie trudna, bo wszystko, co dobre i wartościowe wymaga wysiłku. Być porządnym chrześcijaninem to nie tylko nie wypierać się wiary przed ludźmi, ale przede wszystkim wierzyć i ufać Bogu <- to jest podstawa, która pozwala prawdziwie świadczyć. Pamiętajmy, że nie tylko ludzie stwarzają trudności. Rogaty zawsze działał i do dzisiaj kawał dziada z niego, więc trzeba też uważać na pokusy 'bezosobowe' tego świata. Na reakcje ludzi idzie się do pewnego stopnia uodpornić, a tamten może gorzej namotać, wykorzystując wszystkie dostępne dziś środki.

A jak sie do tego mają czasy w których żyjemy? Myślę, że uwzględnić należy również miejsce, bo nie wszędzie obecnie można wyznawać wiarę bez konsekwencji. Nadal są kraje, w których wiarę chrześcijańską można przypłacić życiem. A na przykład porównując nasze 'warunki' do czasów prześladowań w starożytnym Rzymie powinniśmy skakać z radości że możemy stanąć na rynku, zawołać "Jezus Chrystus jest moim Panem!" i władza nas za to nie rzuci na pożarcie lwom Smile

Więc podsumowując: było, jest i będzie trudno, a każda działalność publiczna (nawet pozornie 'nieoficjalne' nasze zachowanie i słowa) wystawiona jest na krytykę i trzeba się z tym liczyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata
Młodzieniec



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Krosno

PostWysłany: Sob 15:32, 17 Lis 2007    Temat postu:

A słyszeliście takie powiedzonko??

Arrow Zakładając, że wszystko pójdzie łatwo (ew. dobrze) możemy niczego nie osiągnąć

Bez trudności większe cele życiowe po prostu tracą sens, dlatego najważniejszym pytaniem nie jest "Czy jest trudno?", ale "Jak sobie z tymi trudnościami poradzić i nie poddać się??". I na samym wstępie każdy z nas powinien na to pytanie sobie odpowiedzieć. Istnieje szansa, że to pomoże w głębszym zrozumieniu sprawy...

Przynajmniej ja tak myślę, ale mówiąc szczerze już przetestowałam to na sobie (nie powiem w jakich okolicznościach...) i działa Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RaV
R1



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Krosno

PostWysłany: Sob 16:19, 17 Lis 2007    Temat postu:

Mnie często jest trudno powiedzieć komuś, że z CALYCH SIL KOCHAM JEZUSA CHRYSTUSA Exclamation
Przecież jest to prawda, a jednak niekiedy ciężko powiedzieć to na głos...
A kiedy to mówię - czuję w sobie działanie Ducha Świętego Smile I wtedy czuję się bardzo szczęśliwy Smile

A jak u Was ze świadectwem??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megi
Młodzieniec



Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: oczywiscie, Krosno

PostWysłany: Sob 17:13, 17 Lis 2007    Temat postu:

To wg mnie zależy gdzie jesteś bo chyba każdemu jest łatwiej powiedzieć świadectwo na Godzinie Świadectw na oazie niż świadczyć w środowisku, w którym nie jesteśmy pewni czy ludzie myślą podobnymi kategoriami jak my.

Ja tam juz miałam okazję zaświadczyć w innym otoczeniu(i to nie tylko w klasie:) )i jak dla mnie najtrudniejszy był pierwszy moment, potem już poszło....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dymek.T.
Noworodek



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Krosno

PostWysłany: Nie 18:54, 18 Lis 2007    Temat postu:

Ja mysle ze nielatwo byc chrzescijaninem poniewaz jest coraz wjecej pokus i coraz wjecej ludzi sie kusi .Ja tez ulegam bardzo duzo pokusom no ale kto nie ulega Very Happy
Ale ja kocham Boga i bez wzgledu co mysle robie i mowie to o nim nie zapominam i w niego wierze RazzP O lol ale zemse rozgadal jakos przez neta mi to lepiej wychodzi heh
pozdrawiam
_____________________
Pan jest moim stworzycielem i Panem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nosco
R1



Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Od Mamy

PostWysłany: Wto 1:14, 27 Lis 2007    Temat postu: Re: Czy jest łatwo?

RaV napisał:
Powiedzcie, jak myślicie, łatwo jest być w dzisiejszych czasach chrześcijaninem, porządnym chrześcijaninem? A czy tak naprawdę kiedyś było łatwo?


Dobrze, że to zauważyłeś nigdy nie będzie łatwo, ponieważ każdy dzień daje nam problemy i pokusy by zejść z drogi, jaką sobie obraliśmy. Ale moim zdaniem dobrze, że tak jest, ponieważ gdyby nie walka z tymi trudnością oraz pokusami świata to, w jaki sposób moglibyśmy zasłużyć na życie wieczne?

Jest to próba, dzięki której możemy dostąpić wieczności, dlatego moi drodzy WALCZMY, każdego dnia szykujmy się do walki o Świętość. Ponieważ to jedyna ważna batalia, jaką prowadzimy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joozec
Młodzieniec



Dołączył: 07 Gru 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Krosno/Kraków

PostWysłany: Pią 14:39, 07 Gru 2007    Temat postu:

Ja powiem tak - bycie porządnym chrześcijaninem w dzisiejszym świecie jest trudne (heh, szczególnie na studiach, gdy ma się kumpli w akademikach Razz), ale za to bardzo satysfakcjonujące.
Siedzisz sobie wśród osób, które jeszcze wczoraj miały mordziaka roześmianego, pijanego etc. a dziś ryczą, bo się nóżka powinęła. I myślisz sobie - gdyby nie Bóg, byłbym taki sam...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megi
Młodzieniec



Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: oczywiscie, Krosno

PostWysłany: Sob 12:45, 08 Gru 2007    Temat postu: Re: Czy jest łatwo?

nosco napisał:

ponieważ gdyby nie walka z tymi trudnością oraz pokusami świata to, w jaki sposób moglibyśmy zasłużyć na życie wieczne?


zgadzam sie z Tobą,wtedy bylibysmy marionetkami, a nie ludźmi,bo robilibyśmy wszystko dobrze, a tak mamy wolna wole i to od nas zależy jacy bedziemy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maks
Noworodek



Dołączył: 19 Lis 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Krościenko Wyżne

PostWysłany: Śro 21:32, 26 Gru 2007    Temat postu:

Dobrze mówicie! Pewien dobry mój przyjaciel, Sanoczek, powiedział bardzo ważną prawdę: Bóg wyrzucił nas z raju z Miłości. Nie pozwolił byśmy wiecznie trwali w grzechu. Kiedy to mówił, patrzyłem na obraz przedstawiający wygnanie z raju, i w tejże przebiegła mi taka myśl przez umysł: ,,Idź się zbawić''. Faktycznie, Bóg pozwala nam ,,zasłużyć'' sobie z powrotem na Niebo. Przy czym tak naprawdę czuje,że tylko jedną nogą jestem poza rajem, kiedy przyjmuję Chrystusa w komuni Świętej. Bóg jest tak blisko...,,Moim niebem będzie dobrze żyć na ziemi'' ,mówi Święta Teresa z Lisieux. Ach, dobrze jest być chrześcijaninem! Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RaV
R1



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Krosno

PostWysłany: Nie 11:32, 30 Gru 2007    Temat postu:

Maks napisał:
Ach, dobrze jest być chrześcijaninem!


Hehe fajnie to napisałeś Smile Ja ostatnio zacząłem się zastanawiać jak wyglądało by moje życie, gdybym nie znał Jezusa. Już na wstępie stwierdziłem, że było by caaaałkiem inne, i nie skłamię jeśli powiem, że według mnie dużo gorsze.

Jezus to całe moje życie Smile

No! Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dymek
Starzec



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kielce ;)

PostWysłany: Pią 12:31, 11 Sty 2008    Temat postu: Re: Czy jest łatwo?

Megi napisał:

zgadzam sie z Tobą,wtedy bylibysmy marionetkami, a nie ludźmi,bo robilibyśmy wszystko dobrze, a tak mamy wolna wole i to od nas zależy jacy bedziemy...


Z tym się nie zgadzam do końca. Gdyby nie było trudności to wcale nie znaczy, że wszyscy postępowalibyśmy dobrze. Jedno nie wyklucza drugiego. Zresztą to co napisałaś troche schodzi na inny temat, mianowicie dobra, zła i wolnej woli (Swoją drogą, można by założyć taki temat Smile). A my tu mówimy o trudnościach związanych z byciem chrześcijaninem Wink

Wracając do tematu, zgadzam się z nosco, że dzięki trudnościom możemy zasłużyć sobie na życie wieczne Smile Ale tak jak mówiłem nie zawsze spotykamy się z takimi trudnościami. Na przykład będąc w kawiarence na spotkaniu oazowym nie jest chyba trudno być chrześcijaninem Wink Dlatego nasza Wspólnota jest oazą spokoju Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elżbietka
Niemowlę



Dołączył: 05 Gru 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Krosno :))

PostWysłany: Nie 13:51, 13 Sty 2008    Temat postu:

Porządny Chrześcijanin - pasowaołby zdefiniowac to pojęcie Smile
Wydaje mi się że w pewien sposób jest trudno- i to już nie tylko chodzi o świadectwo (chociaż to jest baaardzo ważne) ale też o codzienne wybory. Porządny chrześcijanin myśli i działa wg natchnień Ducha, ale teraz pytanie czy łatwo iśc za głosem Boga? Czy łatwo usłyszec słowa Boga? Nie powiem żebym nie miała z tym problemu... I to chyba niezależnie od tego w jakim czasie żyjemy, bo zawsze coś dla nas jest trudne, zawsze mogłoby iśc łatwiej, aczkolwiek nie powiem, czy żyjąc w pierwszych wiekach naszej ery nie byłoby większym wyzwaniem byc Chrześcijaninem. Chociaż obecnie ... Trudny temat i można byłoby chyba rozwodzic sie nad nim tak w nieskonczonośc ale czy warto ? Trzeba stawic czoła przeciwnościom i iśc dalej mając wyznaczony cel - życie wieczne Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megi
Młodzieniec



Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: oczywiscie, Krosno

PostWysłany: Pon 14:45, 14 Sty 2008    Temat postu:

Dymek chyba źle mnie zrozumiałeś...bo wlasnie dzieki wolnej woli( i silnej)mozemy pokazac jacy jestesmy: czy jestesmy chrześcijaninami czy wolimy to co proponuje nam "ciemna strona mocy" ;) I jak dla mnie trudnośc bycia chrześcijanką polega na trudności wyboru, decyzji, bo chyba nie powiesz że to co proponuje nam świat nie jest tez na swoj sposob ciekawe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dymek
Starzec



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kielce ;)

PostWysłany: Pon 15:18, 14 Sty 2008    Temat postu:

Myslę, że trudność bycia chrześcijaninem polega na trudności wyboru dobra, kiedy wokoło wszyscy postępują inaczej. Trudno jest być kimś wyróżniającym się, bo nikt zwykle nie chce czuć się jak czarna owca. W samym wyborze nie ma raczej nic trudnego. W poprzednim poście chodziło mi o to, że gdyby nie było tych trudności, to wcale nie oznaczałoby, że bylibyśmy marionetkami, gdyż w dalszym ciągu moglibyśmy dokonywać przeróżnych wybroów. Ale tak jak już wspomniałem, ten wątek nachodzi już na troche inny temat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megi
Młodzieniec



Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: oczywiscie, Krosno

PostWysłany: Pon 15:40, 14 Sty 2008    Temat postu:

Dymek napisał:
Myslę, że trudność bycia chrześcijaninem polega na trudności wyboru dobra, kiedy wokoło wszyscy postępują inaczej. Trudno jest być kimś wyróżniającym się, bo nikt zwykle nie chce czuć się jak czarna owca. W samym wyborze nie ma raczej nic trudnego. W poprzednim poście chodziło mi o to, że gdyby nie było tych trudności, to wcale nie oznaczałoby, że bylibyśmy marionetkami, gdyż w dalszym ciągu moglibyśmy dokonywać przeróżnych wybroów.


No i sam sobie przeczysz najpierw piszesz ze trudnosc polega na wyborze , potem ze jest on trudny. A jak sam napisałes jaet on trudny bo nikt nie chce byc "czarna owca". I wlasnie o to chodzi w kontekscie trudnosi bycia chrześcijaninem w dzisiejszym swiecie i mojego postu. Gdybysmy nie mieli wolnej woli nie mielibysmy dylematu zwiazanego z "byciem czarna owca".Tylko ze ja to opisalam.

A jesli chodzi "o zahaczanie" to zahacza to wg mnie o oba tematy Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dymek
Starzec



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kielce ;)

PostWysłany: Pon 16:04, 14 Sty 2008    Temat postu:

Dymek napisał:
trudność bycia chrześcijaninem polega na trudności wyboru dobra, kiedy wokoło wszyscy postępują inaczej.


Dymek napisał:
W samym wyborze nie ma raczej nic trudnego.


W którym miejscu napisałem, że trudność polega na wyborze?
W którym miejscu napisałem, że wybór jest trudny?
Nie zrozumiałem Twojego ostatniego postu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RaV
R1



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Krosno

PostWysłany: Sob 14:01, 01 Mar 2008    Temat postu:

Wczoraj pewien zakonnik opowiadał mnie i 3 innym osobom o swoim znajomym, który jest zakonnikiem w Nowym Jorku. Mówi o sobie zakonnik na froncie - czyli człowiek, który musi być gotowy, żeby oddać życie za Pana...

Coś niesamowitego... Jesteśmy w stanie tak się poświęcić dla Jahwe?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Precel
Dzieciaczek



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 14:17, 01 Mar 2008    Temat postu:

Myśle, że "tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono"
jednak chciałabym mieć taką wielką odwagę by w ten sposób się poświęcić dla Pana Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megi
Młodzieniec



Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: oczywiscie, Krosno

PostWysłany: Pią 15:52, 07 Mar 2008    Temat postu:

Zgadzam sie z Toba Precelku. Co to odwagi do głoszenia tez nie jest u mnie zbyt dobrze, ale.... ostatnio duzo modle sie do Ducha Św. o nia i jak dla mnie widac juz pierwsze efekty(dopiero niedawno je zauwazylam), małe bo małe ale od czegos w koncu trzeba zaczac, no nie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.oazakrosno.fora.pl Strona Główna -> Z życia wzięte Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin